Źródło: http://www.ithacanews.gr/index.php?option=com_content&task=view&id=3751&Itemid=1 |
Sezon na
zbieranie oliwek trwa na dobre, a wraz ze znacznym spadkiem temperatury zaczyna
się sezon na inny, zdecydowanie bardziej przyjemny sposób spędzania wolnego
czasu – połów kalmarów. Będąc dobrze przygotowanym: ciepły ubiór,podstawowy
sprzęt i trochę wiedzy, można zamienić zimowe wieczory w niezapomniane
przeżycie, a grudniowe posiłki wzbogacić o nowe przysmaki.
Kałamarnice wraz
z mątwami i ośmiornicami należą go gromady głowonogów (wykaz zwierząt z tej gromady,
występujących na terenie Grecji, znajdziecie TU).
Do połowu
ośmiornicy (χταπόδι [chtapodi]), mątwy
(σουπιά [supia]) czy kałamarnicy wykorzystuje
się różne techniki, co nie znaczy, że łowiąc kalmary nie można przez przypadek złowić
innego głowonoga. W przeciwieństwie do większości mięczaków, są one dobrze
pływającymi drapieżcami, więc przynętą na kalmary może się połasic też ośmiornica.
Trzeba wtedy wykazać się wiedzą i umieć
rozróżniać te gatunki.
Do grupy
kałamarnic można zaliczyć szereg gatunków, w tym najbardziej popularne w Grecji:
kalmar zwyczajny (καλαμάρι [kalamari])
i kalmar europejski (θράψαλο [thrapsalo]).
Wymieniłam akurat te dwa, ponieważ są bardzo do siebie podobne, a jednak różnią
się smakiem oraz ceną na rynku.
Na zdjęciu kalmar zwyczajny (po lewej) z kalmarem europejskim. |
Kiedy łowimy
kalmary?
Na stronach
internetowych wymieniane są różne przedziały czasowe, podczas których łowimy
kalmary. Oscylują one w okresie od końca września aż do końca marca. Zależą od
miejsca połowu oraz od temperatury, w szczególności morza. Generalnie można
stwierdzić, iż kalmary podpływają blisko brzegów podczas znacznego spadku
temperatury (niektóre źródła podają, iż temperatura powierzchni morza powinna
być poniżej 19° C) w połączeniu z częstym występowaniem zimowego wiatru z północy.
Sposobów łowienia
kalmarów jest wiele, można je podzielić na połowy łódką i z brzegu. Połowy na łodziach
rybackich są bardziej owocne – mamy dostęp do głębszych wód, łowimy przez calą
noc i w miejscach trudno dostępnych. Z brzegu łowimy kiedy już zrobi się bardzo
zimno. Im chłodniej, tym większe szanse na dobre rezultaty.
Jako drapieżniki
kalmary są najbardziej aktywne o zmierzchu (godzina przed zachodem slońca i 1-2
godzin po zachodzie) oraz wcześnie rano (1-2 godzin przed świtem). W tych
porach w ciągu doby jest najbardziej prawdopodobne że kalmary podpłyną do
brzegów stadami. W deszczowe noce połów nie daje większych efektów. Według
niektórych rybaków morze powinno być spokojne, a wody nie „wymieszane”.
Gdzie łowimy
kalmary?
Bardzo ważne jest
aby wybrać dobre miejsce do połowu kalmarów. Najlepiej jest zapytać się osób,
które łowią systematycznie i znają zwyczaje tych głowonogów, bądź zaobserwować
miejsca gdzie chodzą starsi, bardziej doświadczeni poławiacze. Innym sposobem
jest spacerowanie w dzień brzegiem i obserwowanie śladów gęstego czarnego płynu,
zwanego sepią, który kalmary uwalniają po wyłowieniu. Znaleźć je można na
molach bądź na kamieniach. Miejsca, gdzie jest największe prawdopodobieństwo
występowania kalmarów, to mola w porcie lub kamieniste brzegi (mamy dostęp do
głębokich wód, a podczas połowu głębokość powinna być powyżej 2m), brzegi
porośnięte wodorostami, miejsca gdzie występuje dużo małych ryb. Dobrze byłoby również,
aby w pobliżu znajdowały się światła (np latarnia).
ślady sepii na pomoście |
Czym łowimy
kalmary z brzegu?
Można łowić wędką,
ale ja wybrałam bardziej tradycyjny sprzęt, używany w szczególności przez
starszych Greków, tzw petachtari (πεταχτάρι). Nazwijmy ten sprzęt „rzutnikiem” od słowa
πετάω [petao]=rzucam, ponieważ nie
mogłam znaleźć polskiego odpowiednika. Korzyści wynikające z używania
„rzutnika” to przede wszystkim jego cena, która jest zdecydowanie niższa niż
zakup nowej wędki oraz jego dostępność (można kupić nawet w supermarkecie w większości
miejscowości rybackich). Nie jest również potrzebna żadna wyspecjalizowana
technika oraz skomplikowane narzędzia aby odnieść sukces. Do zrobienia
„rzutnika” (czasami też występuje pod nazwą κουλούρα [kulura])
do połowu kalmarów potrzebujemy specjalnego plastikowego walca, na który nawija
się żyłkę – szpulki (καρούλι [karuli]), około 50 - 100 metrów żyłki (πετονιά [petonia]) o średnicy 0,30 - 0,40 mm oraz przynętę (ang. squid jig, gr.καλαμαριέρα [kalamariera]). Do szpulki przywiązujemy i nawijamy żyłkę a na jej końcu mocujemy
specjalną przynętę na kalmary.
Gotowy rzutnik z przynętą. |
Czym wabimy
kalmary?
Kalmary odżywiają
się głównie rybami, stąd do zrobienia przynęty wykorzystujemy albo prawdziwe
ryby, bądź specjalne fosforyzujące rybki do kupienia w sklepach. Aby zrobić wabik z prawdziwej ryby używa się
drutu (około 8 cm długości), który też spełnia funkcję ciężarka. Na jednym jego
końcu mocuje się dużo haczyków w sposób pokazany na obrazku.
Źródło: http://www.tsoumakis.gr/ |
Na drut nabija się małą rybę (bardzo popularna jest ryba okoniokształtna zwana
boops boops, w którą obfitują greckie morza).
Gotowa przynęta. |
Innym rodzajem
przynęt, jakimi możemy się posłużyć, są
specjalne, sztuczne, fosforyzujące ryby. Można je kupić w każdym sklepie rybackim, a do wyboru mamy przeróżne
kolory (niebieski, zielony, czerwony, różowy bądź pomarańczowy), kształty (γαριδάκι,
γουρουνάκι), firmy produkujące (YoZuri , TechnoFish , Yamashita), położenie ciężarka (na brzuchu
lub wbudowany), ceny, itd.
"kalamariera" |
Przynęta "γαριδάκι" |
Przynęta "γουρουνάκι" [http://www.tsoumakis.gr/] |
Kolor wybiera się
w zależności od klarowności wody, pory dnia (w dzień głównie czerwony,
pomarańczowy lub różowy). Najbardziej
popularne w Grecji są kolory różowy, czerwony i zielony. Dla mnie najlepiej
sprawdził się zielony, ale wiele źródeł podaje, że kolor nie jest istotnym
czynnikiem wabiącym kalmary. Najważniejsze jest jak porusza się przynęta podczas
zanurzania i wynurzania.
Kto kiedykolwiek
łowił kalmary, bądź widział połów tych głowonogów, wie iż nie obędzie się bez
lampy. Światła są używane na całym
świecie aby zgromadzić te ciekawskie dziesięciornice w jedno miejsce. Na
ich dużej głowie znajduje się para wspaniale rozwiniętych oczu, które budową i
kształtem przypominają oczy kręgowców. Dzięki nim kalmary mają doskonały obraz
otoczenia.
Tak naprawdę nikt dokładnie nie wie co przyciąga kalmary do światła,
ale ta ich zgubna fascynacja jest powodem dla którego wabiki fosforyzują w
ciemnościach po uprzednim ich naświetleniu. Latarka oprócz „rzutnika” jest w
połowie kalmarów niezbędna. A jeżeli jest ktoś zainteresowany teoriami, które
próbują wyjaśnić dziwne zachowanie kalmarów w stosunku do swiatła odsyłam na TĄstronę.
Każda przynęta
opisana jest numerami. Określają one długość i ciężar „kalamariery”. Jeśli
wabik jest dobrej firmy, to również na opakowaniu napisane jest ile sekund
potrzebuje aby zanurzyć się na 1 metr. To nam pomaga ustawić przynętę na
pożądanej głębokości.
Ponieważ podczas
połowu z wykorzystaniem „rzutnika” jest prawdopodobieństwo licznych uszkodzeń,
szczególnie na początku (wabik może zahaczyć się i zostać w kamieniach, mogą
odpaść haczyki lub ciężarek z brzucha), należy wiązać “kalamarierę” tak, aby
można było ją potem w razie uszkodzenia wymienić. TU jest pokazany jeden ze
sposobów.
Podczas uderzenia odpadł tej rybie ciężarek. |
Jak łowimy
kalmary?
Przed wypadem na
połów kalmarów należy zorientować się jak prawo greckie reguluje rekreacyjne połowy. Wśród najważniejszych zabrania się używania podbieraków (απόχη [apochi]) o bardzo małych oczkach, używania latarek oraz innych źródeł
o sile światła ponad 510 kandeli, a płaszcz (κουκούλα [kukula]) wyłowionego kalmara powinien być większy niż 8 cm.
Po uprzednim
naświetleniu naszej przynęty, należy ustawić szpulę tak, aby jej bok o krótszej
średnicy był skierowany w stronę rzutu, im dalej rzucimy, tym większe szanse na
złowienie kalmarów. Podczas rzutu żyłka sama się rozwija. Następnie czekamy aż wabik
zanurzy się na pożądaną głębokość (najlepiej na głębokości 20, 30 cm powyżej
wodorośli) i zaczynamy zwijać naszą żyłkę. Na stronach internetowych polecają, aby
wyciągać żyłkę po 1 metrze, po czym szarpać kilka razy w górę i w dół próbując naśladować ruch ryby w wodzie. Ja
próbowałam tych manewrów, ale bez skutku. Dodatkowo przynęta, której używałam,
była stosunkowo ciężka (na ciężarku podano wagę 3 gr) i polecono mi aby nawijać
żyłkę w stałym, normalnym tempie. W przeciwieństwie do tego, co jest napisane
na stronach internetowych, ten sposób
wyciągania „kalamariery” przyniósł mi rezultaty. Pewien rybak powiedział mi, iż
jeśli zatrzymam wabik, albo za wolno będę nim poruszała, to daję kalmarowi
szansę na dokładne przyjrzenie się rybce i określenie czy jest warta “zachodu”.
Niemniej jednak na greckich blogach wyczytałam, że małe pociągnięcia co jakis czas
podczas zbierania żyłki dają najlepsze rezultaty.
Podczas kiedy
kalmar zaatakuje naszą przynętę, poczujemy mocne szarpnięcie i wtedy w
normalnym rytmie wyciągamy głowonoga na brzeg. Kalmary do poruszania się
wykorzystują odrzut wody. Woda wpływa do ich jamy płaszczowej i jest wyrzucana
przez otwór z tyłu głowy/ciała. Jeżeli
podczas wyławiania kalmara nie wyrzuci on wody w morzu, po jego wyłowieniu moze
nas opryskać wodą, bądź sepią, więc trzeba uważac. Jeśli stracilismy naszego
głowonoga w czasie wyławiania, najlepiej jest od razu wrzucić przynętę do wody,
bo bardzo prawdopodobne jest, że nasz głowonóg zaatakuje ponownie.
Kalmara ściągamy
z żyłki obracając naszą przynętę haczykami w górę, lub delikatnie podnosząc
kalmara do góry.
Moja przygoda rybacka
dopiero się zaczęła, mam nadzieję że post ten zainspiruje niektórych z was do wypadu
na kalmary i z przyjemnością przeczytam wszystkie wasze komentarze oraz doświadczenia
związane z łowieniem zwierząt morskich. Póki co życzę dobrych mórz i obfitych
połowów.
Καλές θάλασσες!
Καλές χελώνες!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz